VIOS – backup logicznych i wirtualnych danych konfiguracyjnych – viosbr

Na wczorajszym szkoleniu poznałem nową komendę pozwalającą wykonywać backup danych dotyczących ustawień VIO – viosbr. Komenda weszła do VIO wraz z jednym z ostatnich aktualizacji (update). Z tego co słyszałem nie zawsze działa jak byśmy oczekiwali (na problemy z SEA) ale mapowanie wirtualnych urządzeń SCSI zapisuje poprawnie :D. Jedną z promowanych strategii backupów jest wykonywanie backupów VIOS przy pomocy mksysb po każdej zmianie konfiguracji sieci a mapowanie dysków można zapisywać właśnie dzięki viosbr.

Link do strony z opisem komendy: http://publib.boulder.ibm.com/infocenter/powersys/v3r1m5/index.jsp?topic=/iphcg/viosbr.htm

Linux: jak sprawdzić typ systemu plików bez montowania go?

jak robisz dużo rzeczy naraz możesz zapomnieć czy coś już wyknowałeś czy nie. Tak samo jak robisz coś automatycznie możesz coś
pomieszać. Mnie się ostatnio to przytrafiło, W efekcie musiałem sprawdzić czy wpis w tablicy partycji jest poprawny oraz czy system plików jest już stworzony czy nie. Sprawdzenie tablicy partycji było proste:

[root@ziutusFedora64 ~]# sfdisk -l /dev/sdd

Dysk /dev/sdd: cylindrów: 182401, głowic: 255, sektorów na ścieżce: 63
Jednostka = cylindry, czyli 8225280 bajtów, bloki 1024-bajtowe liczone od 0

  Urządz.Rozr. Początek Koniec #cyl.    #bloków   Id  System
/dev/sdd1   *      0+  97260   97261- 781248951   86  NTFS volume set
/dev/sdd2      97261  133733   36473  292969372+  86  NTFS volume set
/dev/sdd3          0       -       0          0    0  Brak
/dev/sdd4          0       -       0          0    0  Brak

Ale wiecie jak sprawdzić bez montowania czy systemy plików istnieją? Ja już tak:

[root@ziutusFedora64 ~]# file -s /dev/sdd1
/dev/sdd1: x86 boot sector, code offset 0x52, OEM-ID "NTFS    ", sectors/cluster 8, reserved sectors 0, Media descriptor 0xf8, heads 255, hidden sectors 63, dos < 4.0 BootSector (0x80)

Ok, pierwsza partycja już ma system plików.

[root@ziutusFedora64 ~]# file -s /dev/sdd2
/dev/sdd2: data

Drugą należy sformatować.

Przy okazji, należy pamiętać o innej możliwości, otóż tablica partycji może pokazywać błędny typ partycji ;).

Linux: Jak sprawdzić czy port jest otwarty (bez nmap)?

Nie zawsze mamy możliwość skorzystania z nmap-a. Prawie zawsze mamy jednak nc. Sprawdzenie czy dany port jest otwarty w tym przypadku jest proste:

# nc -v -z 127.0.0.1 22
localhost [127.0.0.1] 22 (ssh) open

Niestety, jest to troche gorsze rozwiązanie, niż korzystanie z nmap. Na przykład w przypadku filtrowania portów na firewall-u, „nc” będzie długo czekał na pakiety zwrotne. Jeżeli mamy możliwość, powinniśmy używać nmap-a.

VMware player

Przeglądając oprogramowanie do wirtualizacji testowałem także VMware Player-a na Linuksie. Musze przyznać, ze jestem pozytywnie zaskoczony w porównaniu do VMware Server. Instalacja jest prosta, choć musi odbywać się w trybie konsolowym (wymagana akceptacja licencji). Następnie wywołujemy polecenie vmplayer i możemy tworzyć wirtualne maszyny. Wszystko tutaj odbywa się łatwo i intuicyjnie. Jedynym minusem jest możliwość uruchomienia tylko jednej maszyny :/

Linux: zdalny pulpit Windows-a z Linuksa – rdesktop (podstawy)

Jak wiadomo z poprzedniego postu, nie samym Linuksem człowiek żyje. Jako że postanowiłem popracować w architekturze klient – serwer (czytaj laptop na łóżku oraz serwer świadczący wirtualizację pod biurkiem) należało potestować możliwości pracy zdalnej pracy na Windowsie. Znam oczywiście VNC czy inne rozwiązania ale postanowiłem zacząć pod podstaw czyli: zdalnego pulpitu Windowsa i programu rdekstop.

Program rdesktop jest dostępny w każdej dystrybucji i można go wywołać poleceniem (a jakże trudno się domyśleć): rdesktop. Posiada on kilka ciekawych przełączników:

  • -u nazwa_uzytkownika – podajemy nazwę zdalnego użytkownika, np. Administrator,
  • -p hasło – podajemy hasło użytkownika (i wtedy nastąpi automatyczna authentyfikacja użytkownika),
  • -f – full screen czyli pełny ekran, wyjście z trybu pełnego ekranu przez alt + ctrl + Enter,

Screenshot będzie później…

VMware Virtual Server 2

Ze względu na fakt, iż w pracy używam produktów VMware postanowiłem zainstalować sobie w domu darmową wersję ich produktu: VMware Server 2 (wcześniej walczyłem z VMware Player ale pozwala to mieć uruchomioną tylko jedną wirtualną maszynę na raz). Program został wydany rok temu i od tego czasu nie było aktualizacji. Wynikają z tego następujące fakty:

  • cholernie trudno zainstalować to pod Linuksem, o ile jeszcze instalacja binariów jako tako idzie, to instalacja sterowników do jądra (wymaga rekompilacji) jest prawie niemożliwa (trzeba albo modyfikować źródła nagłówków jądra albo edytować skrypt instalacyjny by poprawnie wykrył wersję jądra oraz trzeba patchować źródła sterowników sieciowych dla systemów 64 bitowych), istnieją oczywiście prekompilowane moduły do jądra ale dla dystrybucji sprzed roku, dwóch…
  • Wszystko jest obłsugiwane przez przeglądarkę, by dostać się do wirtualnej konsoli systemu trzeba mieć odpowiednia wtyczkę. Niestety nie działa ona pod Firefoksem 3.6 (ale pod starym IE tak 😉 ),

Gdyby nie to że mam sentyment do VMWare i jakieś plany na przyszłość względem darmowych produktów VMware to bym poddał sie wcześniej i przerzucił na konkurencyjny soft. Prawdę mówiąc jestem troche rozczarowany :/ Z dawnych czasów pamietam że to lepiej pracowało…

ps. Tak, zainstalowałem to na 64 bitowym Windowsie ;). Będę mógł mieć uruchomione wirtualne maszyny i pograć w Cywilizację 5 😀

Używanie ssh na linuksie i historia co było robione

W windowsowym programie Putty jest ciekawa opcja pozwalająca zapisywać wszystko co robiliśmy w danej sesji. Ciekawiło mnie, czy jest to także możliwe w linuskie. I co? jest to banalne choć na początek upierdliwe ;). Ogólna idea jest bardzo prosta, należy przesłać strumień do kolejnego programu, którym będzie tee!:

ssh uzytkwonik@server | tee plik_logu.txt

Wypadałoby pliki historii tworzyć z uwzględnienem nazwy serwera i daty, więc prosi się o mały skrypt do tego. Ale to już zostawiam wam jako samodzielną pracę…

Linux i Bash – historia poleceń z datą wykonania

W Bash-u mamy zmienną HISTTIMEFORMAT, jeżeli jest pusta to żadna data nie jest logowana, jeżeli natomiast jest różna od pustej (NULL),
to przed każdą komendą w pliku history pojawia się data w określonym formacie (sprawdź opis strftime). Przykładowo:

export HISTTIMEFORMAT="%Y/%m/%d (%A) - %H:%M:%S "

Co daje efekt następujący:

$ history | tail -n 2
508  2010/10/12 (wtorek) - 19:48:24 clear
509  2010/10/12 (wtorek) - 19:48:36 history | tail -n 2

Warto też zwiększyć domyślą wielkość pliku history, standardowo zapisywane są w nim tylko ostatnie 500 komend:

export HISTFILESIZE=3000

Jak sprawdzić wersję Ubuntu?

Logujesz się na zdalny system, chcesz sprawdzić co za Linux tam jest zainstalowany. Pierwszy ruch to 'uname -a’:

root@czz60610-laptop:~# uname -a
Linux czz60610-laptop 2.6.31-22-generic #65-Ubuntu SMP Thu Sep 16 15:48:58 UTC 2010 i686 GNU/Linux

Cóż, mółgbyś zgadywać po wersji jądra która to wersja Ubuntu ale powinieneś być pewny. Więc tutaj ja znam dwa elegenackie rozwiązania:

1. Przejrzeć zawartość /etc/issue
# cat /etc/issue
Ubuntu 9.10 \n \l

2.skorzystać z lsb_release:

# lsb_release -a
No LSB modules are available.
Distributor ID:    Ubuntu
Description:    Ubuntu 9.10
Release:    9.10
Codename:    karmic

To samo możemy zobaczyć w pliku /etc/lsb-release.

Możnaby jeszcze sprawdzić /etc/apt/sources.list ale nie uznaję tego za eleganckie rozwiązanie.